Odpowiedź na pytanie postawione w tytule artykułu jest dość przewrotna. Brzmi ona i tak i nie. Szczegóły poniżej.
Kobieca siła tkwi w szczegółach
Stanowisko fakturzystki to profesja typowo damska. Jej męskim odpowiednikiem jest fakturzysta. Owszem w firmach zdarzają się panowie zatrudnieni na tym stanowisku. W praktyce jednak zdecydowanie rzadziej niż panie. Dlaczego? Powodów zapewne można doszukiwać się w naturalnych uwarunkowaniach obu płci. Mężczyźni są z reguły (chociaż nie zawsze) o wiele bardziej żądni adrenaliny i emocji. A stanowisko związane z obiegiem faktur jest dość monotonne i ma charakter przewidywalny. Po drugie, naturalne predyspozycje sprawiają, że to kobiety są o wiele bardziej skore do żmudnych poszukiwań pomyłki liczbowej (która często się zdarza). Podczas gdy mężczyźni wolą aktywne działania, jak np. zarządzanie zespołem, czy kontakt z klientem.
Podsumowując, panowie nie mogą pracować na stanowisku fakturzystki, ponieważ męskim odpowiednikiem tego wakatu jest fakturzysta. Statystyki pozostają jednak bezstronne i w praktyce o wiele częściej w firmach pracują fakturzystki. Wynika to w głównej mierze z naturalnych predyspozycji płci męskiej, która już od wieków była przygotowywana naturalnie do walki i zdobywania. Analogicznie funkcjonuje dzisiejszy rynek pracy. Chociaż powyższy artykuł nie ma na celu dyskryminacji płci, warto podkreślić, że to mężczyźni zazwyczaj zajmują w firmach wakaty strategiczne. Fakturzystka z kolei to praca dość monotonna, dla osób o spokojnym usposobieniu.